obrazek nagłowek

Wyzwania służby w okresie II wojny światowej oraz powojenne represje

Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej Szpital Śląski w Cieszynie ewakuowano do Oświęcimia. Na miejscu zostało tylko kilka diakonis. Po inwazji 1 września 1939 r. szpital został przejęty przez wojsko niemieckie. Teren całego Śląska Cieszyńskiego (razem z resztą Województwa Śląskiego) został wcielony do III Rzeszy.

Dyrektorem cieszyńskiego szpitala został emerytowany doktor Karl Schmid, były współpracownik Hinterstoissera; a po nim – hitlerowiec Wilhelm Roessler. Zezwolono na pracę w szpitalu tylko diakonisom ze Śląskiego Ewangelickiego Domu Sióstr ze względu na jego niemiecki charakter. Siostry z polskiego diakonatu „Eben-Ezer” w Dzięgielowie zwolniono. (Kilka z nich przeszło do bielskiego, żeby móc dalej pracować.) Na wniosek zarządu diakonatu – siostry wciągnięto w 1942 roku na niemiecką listę narodowościową drugiej kategorii (Volksliste 2), czyli przyznano im niemieckie obywatelstwo jako osobom przyznającym się do niemieckiej narodowości. Był to warunek zatrudnienia w szpitalach.

Zbory Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego zostały przejęte przez księży narodowości niemieckiej. Superintendentem cieszyńskiego okręgu kościelnego został ks. Paul Zahradnik (poprzednio proboszcz niemieckiego zboru ewangelickiego w Czeskim Cieszynie), który włączono do Śląskiej Prowincji Kościelnej Unii Staropruskiej z siedzibą we Wrocławiu. Wielu polskich księży ewangelickich zostało aresztowanych i osadzonych w obozach koncentracyjnych. Niektórzy z nich zginęli, jak np. ks. Karol Kulisz.

Zarząd Śląskiego Ewangelickiego Domu Sióstr ze względu na trudną sytuację finansową tej instytucji spowodowaną kryzysem finansowym lat trzydziestych zdecydował się na dołączenie do większej struktury niemieckiej diakonii. Zwrócono się do diakonatu we Frankenstein (Ząbkowicach Śląskich), należącego do Kaiserswerckiego Stowarzyszenia Domów Macierzystych Diakonis. Na początku 1940 roku do Bielska przyjechała siostra Elizabeth Jacob (jej wspomnienia poniżej), która miała przygotować bielski diakonat do wejścia w skład Stowarzyszenia. Mimo jej prawie rocznego pobytu, szkolenia nowych kandydatek i pracy z nimi oraz pozostałymi siostrami, Stowarzyszenie Kaiserswerckie nie zgodziło się na przyjęcie bielszczanek. Nie są jasne powody tej odmowy. Mogło chodzić o różnice w pojmowaniu idei diakonatu. Bielski Dom Sióstr powstał z ducha ewangelickiego liberalizmu teologicznego i był skupiony na służbie pielęgniarskiej, zaś ruch Kaiserswercki kładł nacisk na orientację duchową.

Wtedy zarząd bielskiego Domu Sióstr zwrócił się do Towarzystwa Ewangelickiej Diakonii w Zehlendorf pod Berlinem. Do Bielska przyjechały przełożone Ursula Sander i Maria von Schenen, a po nich Jessie Millard, która już tam została i zajęła się kierowaniem diakonatem. Towarzystwo przejęło majątek Śląskiego Ewangelickiego Domu Sióstr i zobowiązywało się do opieki nad emerytkami. W tym celu zakupiono willę Nissena w pobliżu bielskiego Syjonu. Siostry po wejściu do Towarzystwa Diakonii zmieniły nieco strój: dalej nosiły czepki (ale bardziej kanciaste), szare suknie oraz srebrne broszki z wizerunkiem róży Lutra spinające biały kołnierzyk bluzki.

ornament

Wspomnienia ks. Paula Karzela
(2. część)

Inna sprawa dotyczyła emerytur diakonis. Powojenna inflacja zmniejszyła zarówno fundusz emerytalny, jak i fundusz domu sióstr. Z tego też powodu później, po zajęciu Śląska i przejęciu władzy przez władze niemieckie, zarząd Domu Sióstr wpadł na pomysł wstąpienia do większego Stowarzyszenia Ewangelickiego Diakonatu. W ten sposób dom macierzysty miał zostać włączony do diakonatu we Frankenstein na Dolnym Śląsku. Ponieważ to się nie udało, podjęto negocjacje z Towarzystwem Diakonii w Zehlendorf pod Berlinem, które opierało się na nieco swobodniejszym systemie. W 1942 r. podpisano umowę, na mocy której Śląski Ewangelicki Dom Sióstr w Bielsku został przejęty z całym majątkiem przez Towarzystwo Diakonii w Zehlendorf z obowiązkiem opieki nad emerytowanymi siostrami. „Willa Nießena” przy Schiesshausstraße została wkrótce zakupiona w tym celu przez Towarzystwo Diakonii.

(Pfr. Paul Karzel, Einiges aus der Geschichte des Schlesischen Evangelischen Schwesternhauses in Bielitz, „Bielitzer Evangelischer Rundbrief” 1969, nr 37, s. 8-11; przekład Grażyna Kubica-Heller)

ornament