obrazek nagłowek

Wspomnienia przełożonej
Anny Freyhub
(2. część)

Jak tylko pomyślę o tej małej pierwszej sali operacyjnej, w której wszystko było robione, przypadki septyczne i aseptyczne! Często drżałyśmy, gdy operowano ropne zakażenia, a wtedy były to częste przypadki. Wszystko musiało być wcześniej umyte, inne mydło, różne szczotki, różne miski do mycia. A jak jest dzisiaj? Ale muszę powiedzieć, że mieliśmy dobre wyniki, często lepsze wyleczenia niż te, które widziałam w innym czasie, po wojnie światowej 1914-1918 z innymi lekarzami.

Pamiętam, że w salach chorych i pokojach używaliśmy do oświetlenia otwartych płomieni gazowych, które od spodu były zasłaniane matowym szklanym kloszem. Tylko na sali operacyjnej, która znajdowała się w pierwszym pawilonie dla chorych, były lampy gazowe z koszulką Auera, która kosztowała wówczas 1 florena, a była niezbyt trwała i każdy przeciąg ją zdmuchiwał.

ornament