obrazek nagłowek

Wspomnienia przełożonej
Anny Freyhub
(3. część)

Wszystko szło bardzo dobrze, aż przyszła wojna, a potem czas Polski, który przyniósł kres wszystkiemu, co niemieckie.

Po przegranej wojnie nastąpił najsmutniejszy rozdział naszego bycia siostrami. Czas Polski! To mówi wszystko. Gdyby Polacy mieli polskie siostry, wówczas zostałybyśmy zwolnione z pracy pierwszego dnia, ale potrzebowano naszej pomocy i naszych sił. Przeżyłyśmy wiele upokorzeń i tylko łykałyśmy łzy, bo nie chciałyśmy ich pokazać. Najpierw podjęto próbę przeciągnięcia nas do polskiego obozu. To się jednak nie udało. Polska konkurencja powstała w domu dzięgielowskim, założonym przez seniora Kulisza. Był naszym największym wrogiem, ociekającym dobrocią i obietnicami. My pozostałyśmy wierne naszemu postanowieniu i wierzyłyśmy, że Pan nie opuści nas w nieszczęściu.

Jak mogłam nie wspomnieć w tych zapiskach o miłym ośrodku wypoczynkowym, gdzie wszystkie nasze kochane siostry tak chętnie spędzały urlop? Dom wypoczynkowy został otwarty w maju 1913 roku i urządzony w większości z datków zbieranych przez siostry pod ówczesnym zarządem ks. dr. Arthura Schmidta i siostry przełożonej Anny Kukutsch. Gdyby ten dom nie powstał w 1913 roku, to w 1914 już nie mógłby zostać wybudowany. Jakżeż jesteśmy szczęśliwe, że mamy ten dom. Jak dobrze można tam wypocząć: spokój, świeże powietrze i wszystkie te piękne spacery po lesie, wesoły, świeży strumyk bielski codziennie zachęcał do zimnych kąpieli.

ornament