obrazek nagłowek

Wspomnienia przełożonej
Anny Freyhub
(1. część)

Ksiądz superintendent Theodor Haase zabrał się do poważnego przedsięwzięcia, jakim było utworzenie szpitala, który by spełniał wszystkie wymogi nowoczesności. Nie było to łatwe zadanie, bo nie było funduszy. Odbywał długie podróże, których celem była zbiórka pieniędzy wśród przyjaciół, znajomych i obcych w wielu różnych krajach, nie szczędząc wysiłku, nie szczędząc czasu. To był cel i… Czytaj dalej Wspomnienia przełożonej
Anny Freyhub
(1. część)

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: wspomnienia

Wspomnienia przełożonej
Anny Freyhub
(2. część)

Jak tylko pomyślę o tej małej pierwszej sali operacyjnej, w której wszystko było robione, przypadki septyczne i aseptyczne! Często drżałyśmy, gdy operowano ropne zakażenia, a wtedy były to częste przypadki. Wszystko musiało być wcześniej umyte, inne mydło, różne szczotki, różne miski do mycia. A jak jest dzisiaj? Ale muszę powiedzieć, że mieliśmy dobre wyniki, często… Czytaj dalej Wspomnienia przełożonej
Anny Freyhub
(2. część)

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: wspomnienia

Listy bielskich diakonis wysłanych na front.
Fragmenty opublikował ks. Arthur Schmidt w „Evangelische Kirchen-Zeitung für Österreich”:

23 września 1914, pisane z Tarnowa: „Przy odjeździe z Krakowa siedziałyśmy stłoczone w bydlęcych wagonach (40 sióstr), która znalazła miejsce, położyła się na ziemi na słomie. W Bochni siostra L. znalazła żydowską gospodę, gdzie dostałyśmy herbatę i kakao. Jest ona prawdziwie dobrym przewodnikiem w podróży. Zakonnice [czyli katoliczki] uwielbiają ją i czują się przy niej… Czytaj dalej Listy bielskich diakonis wysłanych na front.
Fragmenty opublikował ks. Arthur Schmidt w „Evangelische Kirchen-Zeitung für Österreich”:

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: wspomnienia

Wspomnienia przełożonej
Anny Freyhub
(3. część)

Wszystko szło bardzo dobrze, aż przyszła wojna, a potem czas Polski, który przyniósł kres wszystkiemu, co niemieckie. Po przegranej wojnie nastąpił najsmutniejszy rozdział naszego bycia siostrami. Czas Polski! To mówi wszystko. Gdyby Polacy mieli polskie siostry, wówczas zostałybyśmy zwolnione z pracy pierwszego dnia, ale potrzebowano naszej pomocy i naszych sił. Przeżyłyśmy wiele upokorzeń i tylko… Czytaj dalej Wspomnienia przełożonej
Anny Freyhub
(3. część)

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: wspomnienia

Wspomnienia ks. Paula Karzela
(2. część)

Inna sprawa dotyczyła emerytur diakonis. Powojenna inflacja zmniejszyła zarówno fundusz emerytalny, jak i fundusz domu sióstr. Z tego też powodu później, po zajęciu Śląska i przejęciu władzy przez władze niemieckie, zarząd Domu Sióstr wpadł na pomysł wstąpienia do większego Stowarzyszenia Ewangelickiego Diakonatu. W ten sposób dom macierzysty miał zostać włączony do diakonatu we Frankenstein na… Czytaj dalej Wspomnienia ks. Paula Karzela
(2. część)

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: wspomnienia

Relacja Zofii Kożusznik spisana w Ewangelickim Towarzystwie Diakonii w Zehlendorf podczas jej wizyty we wrześniu 1957 roku

Jest teraz 7 sióstr pracujących w Miejskim Szpitalu w Cieszynie, jedna w Miejskim Szpitalu w Bielsku, dwie emerytowane. Stanowią małą społeczność, przyłączenie do Dzięgielowa odrzuciły. Nasze siedem sióstr pracuje w Cieszynie na kluczowych pozycjach, pomimo tego, że większość z nich ukończyła już 60 lat. Poza tym pracuje w Cieszynie 10 sióstr dzięgielowskich, ale przeważnie w… Czytaj dalej Relacja Zofii Kożusznik spisana w Ewangelickim Towarzystwie Diakonii w Zehlendorf podczas jej wizyty we wrześniu 1957 roku

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: wspomnienia

Ostatnie strażniczki etosu bielskich diakonis-pielęgniarek w Cieszynie i za granicą

podstrona 6b_FOTO

o drugiej wojnie światowej w regionie, o którym mowa, wróciły granice sprzed 1938 roku, czyli Śląsk Cieszyński znów został podzielony między Polskę i Czechosłowację. Miały miejsce dramatyczne zmiany ludnościowe. W czasie wojny została wymordowana przez Niemców ludność żydowska skupiona głównie w Cieszynie i Bielsku. Po wojnie przestała istnieć bielsko-bialska niemiecka wyspa językowa wskutek ucieczek ludności… Czytaj dalej Ostatnie strażniczki etosu bielskich diakonis-pielęgniarek w Cieszynie i za granicą

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: plansze

Wyzwania służby w okresie II wojny światowej oraz powojenne represje

podstrona 5_FOTO

Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej Szpital Śląski w Cieszynie ewakuowano do Oświęcimia. Na miejscu zostało tylko kilka diakonis. Po inwazji 1 września 1939 r. szpital został przejęty przez wojsko niemieckie. Teren całego Śląska Cieszyńskiego (razem z resztą Województwa Śląskiego) został wcielony do III Rzeszy. Dyrektorem cieszyńskiego szpitala został emerytowany doktor Karl Schmid, były współpracownik… Czytaj dalej Wyzwania służby w okresie II wojny światowej oraz powojenne represje

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: plansze

Służba chorym w państwie polskim – trudny czas adaptacji do nowych warunków politycznych

podstrona 4b_FOTO

Po zakończeniu Wielkiej Wojny na Śląsku Cieszyńskim rozpoczęła się dwuletnia wojna domowa zakończona podziałem kraju między Polskę i Czechosłowację. Zarówno cieszyński Szpital Śląski, jak i bielski Dom Sióstr znalazły się po polskiej stronie granicy, ale wiele diakonis pochodziło z części Śląska, która się znalazła po stronie czeskiej i w związku z tym otrzymało obywatelstwo czechosłowackie,… Czytaj dalej Służba chorym w państwie polskim – trudny czas adaptacji do nowych warunków politycznych

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: plansze

I wojna światowa – czas wielkich wyzwań i uznania za służbę frontową, medale od cesarza

Wielka Wojna, która rozpoczęła się 28 lipca 1914 roku, była najkrwawszym konfliktem zbrojnym w Europie od czasu wojen napoleońskich. Austro-Węgry stanowiły istotny element Trójprzymierza (z Niemcami wspieranymi przez Imperium Osmańskie). Wyszkolone pielęgniarki stały się niezwykle istotnym elementem wysiłku wojennego walczących państw. W Austro-Węgrzech ewangelickie diakonaty zgłosiły gotowość wysłania swoich sióstr na front. Organizacją zajmował się… Czytaj dalej I wojna światowa – czas wielkich wyzwań i uznania za służbę frontową, medale od cesarza

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: plansze
ornament

Listy bielskich diakonis wysłanych na front.
Fragmenty opublikował ks. Arthur Schmidt w „Evangelische Kirchen-Zeitung für Österreich”:

23 września 1914, pisane z Tarnowa:

„Przy odjeździe z Krakowa siedziałyśmy stłoczone w bydlęcych wagonach (40 sióstr), która znalazła miejsce, położyła się na ziemi na słomie. W Bochni siostra L. znalazła żydowską gospodę, gdzie dostałyśmy herbatę i kakao. Jest ona prawdziwie dobrym przewodnikiem w podróży. Zakonnice [czyli katoliczki] uwielbiają ją i czują się przy niej bezpieczne. Przyjechawszy o godzinie 12 do Tarnowa, przeszłyśmy pieszo przez całe miasto, nasz bagaż niosłyśmy same i zmęczone dotarłyśmy do klasztoru Filipinów. Po długim pukaniu do drzwi wreszcie nam otworzono. W kaplicy zorganizowałyśmy nasz obóz. Na podium zakonnice, po jednej stronie my, po drugiej stronie stanisławowskie siostry, w środku dwie siostry żydowskie.

Paskudny poranek. Siostra Elisabeth [zakonnica] i jedna żydowska siostra idą do miasta. Kilka sióstr przycupnęło na workach ze słomą i pisze. Uprałam sobie moją suknię, siostra K. prasuje, na chórze siostra ze Stanisławowa gra na fisharmonii. Najpierw śpiewany był austriacki hymn narodowy, a następnie chorały. Obie zakonnice w tutejszym klasztorze są bardzo kochane. Na śniadanie przyniosły nam herbatę z mlekiem i chleb, niczego nie chcąc w zamian. Na obiad siostra L. przyniosła kawałek krakowskiej kiełbasy, podzieliła ją na równe części i zjadłyśmy ją z komiśniakiem [chleb razowy dla żołnierzy]. Dostałyśmy 5 chlebów na 2 dni. – Tęsknimy już bardzo za pracą. Wszędzie tak dużo do zrobienia, a my prowadzimy już od trzech tygodni niewygodne cygańskie życie. Ciągle mam to uczucie: ty nadal nie pracujesz! – Jest tu już bardzo mało ludzi. W sklepach nie można nic kupić. Wszędzie widać dużo pruskiego wojska, pruskich pociągów. Wczoraj rozmawiałyśmy z austriackimi żołnierzami, którzy wracali do Lublina. Codziennie się modlę, żeby Austria odniosła zwycięstwo.

ornament